Na ostatnich zajęciach z Game
Studies zastanawialiśmy się nad relacją z awatarem. Początkowo na tablicy
zostały napisane dwa (a nawet trzy) słowa: awatar i postać gracza, do których
uczestnicy zajęć mieli przypisywać pojęcia, które im się z nimi kojarzą. I tak,
przy Awatarze były to:
- Opieka
- Forma
wyrażania siebie
- Władza/nadzór
- Druga
twarz
- Kreacja
- Reprezentacja
- Identyfikacja
- Idealizacja
- Przypadkowość
- Anonimowość
- Granice
pojęcia
- Opętanie
Zajmijmy się więc w pierwszej
kolejności awatarem. Wśród powyższych słów możemy znaleźć zarówno pasujące do
gier, jak i pasujące o rzeczywistości internetowej. Awatar bowiem nie kojarzy
się wyłącznie z wirtualną rozgrywką, ale także z naszymi profilami na różnego
rodzaju stronach, mediach społecznościowych, forach itp. Do awatara
internetowego dobrze pasują słowa: anonimowość,
przypadkowość, kreacja. Albowiem zdarza się, że chcąc dołączyć do
społeczności jakiegoś forum nie zwracamy zbytnio uwagi na nazwę naszego
profilu, wpisujemy co bądź i cieszymy się dostępem.
Z awatarem w grach sprawa nie
wygląda już niestety tak prosto. Zacznijmy od pojęć: druga twarz, kreacja, reprezentacja, identyfikacja, idealizacja, forma
wyrażania siebie. Przedstawione obok wyrażenia kojarzą mi się przede
wszystkim z grami, w których mamy możliwość stworzenia własnej postaci od ‘podstaw’,
np. Skyrim. Tutaj mamy dość pokaźną ilość możliwości wyboru wyglądu naszej
postaci. Możemy być wyidealizowaną
wersją samych siebie w pokrytych futrem kotołakach, możemy szkolić się w zdolnościach,
których nie umiemy na co dzień itp. Niekiedy tworzy się postacie przez całe
godziny, by godnie reprezentowały nas w świecie gry. Jest to pewnego rodzaju
nasz wkład w grę. Z drugiej jednak strony nie tworzymy postaci ‘od zera’
albowiem posiada ona jakąś swoją historię, podejmowała dotychczas jakieś
decyzje i wybory itp. Tego nie jesteśmy w stanie zmienić. Ponadto wybory, które
dają nam gry niekiedy nie pokrywają się z tym co my chcielibyśmy zrobić. Tym
samym w pewnych aspektach nie można mówić o identyfikacji, bo sami postąpilibyśmy
inaczej, a nawet nie ma takiej opcji (dodatkowym przykładem są filmiki, których
awatara podejmuje ważną decyzję, i jedyne co możemy zrobić to biernie się
przyglądać).
Kolejne słowa to opieka, władza/nadzór i opętanie. Tutaj
możemy zwrócić uwagę na przygodówki lub gry, w których narzuca nam się protagonistę.
Dla przykładu Kate Walker z Syberii może być (w pewnym sensie) traktowana jak
osoba opętana. Wciskając przycisk interakcji na drzwiach, do których Kate nie
chce wejść, ta do nich podejdzie i powie formułkę (do gracza!), że niema sensu
tam iść. Jakie to musi być dziwne dla NPCów ze świata gry, że kobieta chodzi i
mówi np. nie będę tego robić, powinnam usiąść, kiedy naprzeciw siedzi postać.
Inaczej, ale w pewnym sensie
podobnie będzie w Dragon Age 2. Dostajemy narzuconego bohatera i mimo iż możemy
zmienić jego wygląd Hawke zawsze pozostanie Hawkiem. W DA2 naszym zadaniem jest
w pewnym sensie opiekować się Hawkiem, by dowiedzieć się o co chodzi w fabule.
W tym jednak przypadku twórcy trochę sobie z nas żartują, gdyż wybierane przez
nas opcje dialogowe nie pokrywają się z tym co Hawke rzeczywiście powie. Tym
samym nie mamy nad nim tak wielkiej władzy jak nad Szarym Strażnikiem z części
pierwszej.
Bardzo ciekawą fuzją łączącą
elementy awatara internetowego, jak i awatara, którego znamy z gier mogą być
postacie, które występują w second life. Co prawda osobiście uważam, że
nazywanie second life grą to dość duże nadużycie, ale nie o tym teraz mowa. W
tym przypadku mamy do czynienia z postacią wykreowaną przez siebie, która nie
musi być nawet antropomorficzna, w którą jej twórca wkłada jakieś cechy, które
chce podkreślić.
Pojęcia dopisane pod postacią
gracza:
- RPG/MMO
(ale DA2)
- Narzucony
protagonista
- Stopień
zaangażowania
- Historia
postaci
- Kwestie
Genderowe
- Utożsamianie
się
- Głos w
głowie
Gry, w których nie jest to takie
proste i którym warto byłoby się w przyszłości przyjrzeć:
- Bracia
Nie jedna, a dwie sterowane postacie!
- Tomb
Raider
Opiekujmy się
Larą.
- Pokemon
A pamiętacie
Twich gra w Pokemon?
- LEGO
Tu możemy być ponad setką postaci i co teraz?
- Syberia
Opętanie,
schizofrenia?
- Simsy
A kim tu jest
w ogóle gracz?
Kwestie języka
To sprawa na zupełnie inny wpis,
ale trzeba to już tutaj zasygnalizować. Jak zwracamy się o sobie, grając np.
inną płcią. Czy rozmawiając z kimś, kto woła nas na obiad krzyczymy: „już tylko
wrócę do obozu” czy „już tylko zaprowadzę mojego protagonistę do bezpiecznego
miejsca” mówimy: idę, czy prowadzę. To jest bardzo ciekawe zjawisko na forach i
solucjach. Gracze czasem nie wiedzą czy są, czy postać jest. Pytają gdzie mam
iść lub gdzie ją zaprowadzić itd. itd…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz